wtorek, 1 marca 2022

Forsowanie Pomysłów

Czasem zdarza się, że zaplanowaliśmy coś dla naszych Graczy, ale Oni usilnie się przed tym bronią. Może to być jakaś walka, której decydują się za wszelką cenę uniknąć, albo lokacja, z której jesteśmy dumni, ale Gracze usilnie zmieniają drogę, by do niej nie dotrzeć. Może to być konkretny BN, zadanie, wydarzenie - coś, przy planowaniu czego spędziliśmy sporo czasu. I bardzo kusi nas, by wprowadzić tam Graczy. Czasami trzeba jednak odpuścić.

Jakkolwiek w większości przypadków liczyłbym na współpracę Mistrza Gry i Graczy w kwestii wspólnego tworzenia historii i lekkiego poddawania się Graczy sugestiom MG, bo przecież lepiej zwiedzić miejsce specjalnie w tym celu zaprojektowane, przemyślane niż nieciekawe, pomyślane tylko w celu tworzenia tła miejsce, w którym Mistrz Gry zmuszony będzie większość detali improwizować, a szansa, że to wydarzenie popchnie nas w stronę kolejnych punktów scenariusza będzie znikoma, to czasem Gracze mają po prostu swój pomysł. O ile nie jest to pomysł z gatunku "spróbujemy zepsuć Mistrzowi Gry przygotowaną sesję", to powinni mieć do tego pełne prawo (uważam, że Gracze nie mają prawa celowo psuć gry, pozbawiając współgraczy i mistrza gry części  przyjemności). 

Czy istnieją okoliczności, w których takie zachowanie Graczy jest akceptowalne, zrozumiałe i celowe? Oczywiście, że tak. Czasem Gracz może uznać, że dane zachowanie nie pasuje do charakteru jego postaci. Czasem drużyna może stwierdzić, że nie jest gotowa, by zmierzyć się z jakimś przeciwnikiem. Bywa też tak, że Gracze są po prostu zbyt sprytni i poszlaki sprawiły, że mają uzasadnione wątpliwości co do pojawiania się w jakimś miejscu. Nie chodzi mi tutaj o meta (wiemy, że jesteś cwany Mistrzu Gry i pewnie kiedy tam pojedziemy, strażnicy nas rozpoznają mimo przebrania i trafimy do więzienia), ale raczej o uzasadnione wątpliwości Postaci (nie Graczy) - "słuchajcie, te przebrania nie są najlepsze, a Ulryka to już w ogóle łatwo rozpoznać po posturze. Zamiast więc pchać się prosto w ręce straży, proponuję wysłać kogoś na zwiad. I to nie głównym wejściem. A więc Ciebie, Godur, przebierzemy za kobietę i pójdziesz się zorientować co w trawie piszczy". Po czymś takim, nawet jeśli scenariusz zakładał, że Gracze trafią do więzienia, należałoby zmodyfikować tę opowieść, ponieważ Gracze wykazali się inicjatywą w kwestii uniknięcia takiego losu.

Słowem - jeśli Gracze przykładają się do tego, by dokonać zmiany i robią to w sposób przekonujący, to należy modyfikować scenariusz, nawet jeśli MG poświęcił czas na jego przygotowanie i uważa, że w ten sposób da Graczom najwięcej przyjemności z Gry. Na tym często polega współtworzenie scenariusza przez Graczy - na "wymuszaniu" zmian przez dobrą Grę, a nie przez działanie przeciwko Mistrzowi Gry.

A co, jeśli Gracze chcą działać przeciwko MG, albo MG czuje, że nie panuje nad sytuacją? Rozwiązanie jest proste - zmieńcie Mistrza Gry. Niezależnie od tego, czy Gracze chcą psuć Grę (przeważnie dlatego, że źle się bawią), czy MG sobie nie radzi (niezależnie od poczynań Graczy), to najlepsze rozwiązanie. Inaczej dochodzimy do sytuacji w której MG jest przeciwko Graczom, co niezbyt często ma pozytywny wpływ na rozgrywkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz