wtorek, 2 marca 2021

Zapomniane Zasady

Dzisiaj chciałbym przypomnieć wszystkim Mistrzom Gry, jak ważne jest przypominanie zasad. I to nie tylko Graczom, ale własnie samemu (samej) sobie. Okazuje się bowiem, że bardzo często zapominamy o jakiejś zasadzie (często takiej, której nie używamy w danej sytuacji i przez to nie wryła się nam w pamięć), a przekonani o tym, ze doskonale znamy reguły gry, nie uświadamiamy sobie luki we własnych wiadomościach.

Jak się to dzieje? Cóż - najczęściej w ten sposób:
  • Jeden z Graczy ma oburęczność i używa 2 broni (bez ujemnych modyfikatorów). Reszta Graczy używa jednej broni. W jakiejś sytuacji inny Gracz chwyta za drugi oręż i zaczyna walczyć. Przyzwyczajeni do braku modyfikatorów, nie liczymy ich także w przypadku tego drugiego Gracza.
  • Gracz na początku przygody zdobywa magiczny przedmiot, który w jakiś sposób zmienia jakąś niezbyt często stosowaną zasadę. Przyzwyczajamy się, że działa ona w ten sposób. W następnych grach nadal używamy zmodyfikowanych przez przedmiot zasad.
  • Walka Wręcz ma nieco inne zasady niż Walka Bronią. Gracze walczą bronią przez większość przygody i zasady te wchodzą nam w krew. Kiedy następuje walka wręcz (bez broni) nadal stosujemy schemat, do którego przywykliśmy.
  • Przeciwnicy Bohaterów nie używają dodatkowych talentów, specjalizacji czy zalet. Silnym przeciwnikom zwiększamy cechy i umiejętności, wiec mają łatwiejsze rzuty, ale nie obdarzamy ich cechami typu "gruboskórny", "odporny na ból" czy "szał berserkera".
  • Jeden z Graczy ma leczenie, które dzięki rzutowi pomaga natychmiast, oraz skraca czas rekonwalescencji. Kiedy Gracz nie użyje leczenia, nie wracają mu natychmiast punkty, ale z przyzwyczajenia liczymy ten skrócony czas leczenia.

Warto co jakiś czas chwycić podręcznik w rękę, zweryfikować zasady, sprawdzić, czy dobrze je stosujemy, pomyśleć o nich nie tylko pod kątem Graczy, ale także wrogów i bohaterów niezależnych. Warto co jakiś czas wyrywkowo przypominać sobie zarówno zasady główne, których używamy na każdej sesji, jak i te, których nie używamy nigdy (a może powinniśmy). 

Osobiście nagminnie zapominam o skutkach ran - szoku, utracie krwi (a co za tym idzie punktów życia już po walce), a czasem nawet minusach z tym związanych. Ale jestem tego świadomy, co wzmaga moją czujność. Warto wiedzieć o swoich słabościach, nieustannie sobie o nich przypominając i walcząc z nimi na każdym kroku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz