wtorek, 25 lutego 2014

Geniusz

Do pewnego momentu, zawsze obmyślając scenariusz starałem się uzasadnić każde działanie zarówno sprzymierzeńców jak i przeciwników Graczy. Uznawałem, że tak będzie "uczciwie". Ale przecież w RPG nie tylko o uczciwość chodzi, ale także o dobrą zabawę.

W filmach często pojawiają się postacie genialne - czy to przestępca, który zawsze w cudowny sposób jest przed Policją, czy detektyw, który w nadludzki wręcz sposób kojarzy fakty. Zdałem sobie wtedy sprawę z tego, że jeśli nie jestem w stanie łączyć faktów tak, jak ci filmowi geniusze, to nie będę mógł "uczciwie" odegrać takiego bohatera niezależnego. A to przecież świetne postaci!

Wtedy uznałem, że dla dobra gry mogę nagiąć zasady. Od tego momentu, co jakiś czas wprowadzam jakąś postać Geniusza. Czasem jest od po stronie graczy, a czasem ich oponentem. Oczywiście nie pojawia się zbyt często, żeby nie irytował. A odgrywanie tej postaci opiera się na założeniu, że WIE WSZYSTKO! Nawet rzeczy, których nie powinna - orientuje się po chwili przebywania w towarzystwie Graczy. Unika pułapek, albo przeciwnie - zastawia idealne sidła. Odkrywa, kiedy ktoś kłamie, wie więcej niż Gracze. By taka postać zaistniała w scenariuszu i odpowiadała wysokim cechom (jak chociażby inteligencji czy przenikliwości 10, czy przeszukiwaniu baz danych na maksymalnym poziomie), nie może być odgrywana przez Mistrza Gry w 100% zgodnie z zasadami i wiedzą MG, gdyż wtedy jej inteligencja wynosić będzie co najwyżej tyle, ile intelekt Mistrza Gry. Jakkolwiek uważam mistrzowską brać za ludzi inteligentnych, odgrywać postaci superinteligentne można jedynie za pomocą naginania zasad. No, chyba że na łamach scenariusza nigdy ma się nie pojawić postać o współczynnikach wyższych niż MG, ale to chyba nieco ogranicza?

Wspomnieć należy o tym, że także Gracze powinni móc grać postaciami, o potencjale wyższym niż sami Gracze. Jeśli pojawia postać, która ma niemal maksymalną (czyli nadludzką) jakąś cechę lub umiejętność, powinna mieć w tej specjalizacji coś więcej niż tylko odrobinę łatwiejszy rzut. Proponowałbym ustalić, w jakich sytuacjach rzut w ogóle nie jest wykonywany z uwagi na to, że możliwość popełnienia błędu mieści się w statystycznym odchyleniu standardowym, a zatem powinna być pomijana. 

Przykład: postać z Intelektem 10/10 jest geniuszem. Nie powinna rzucać w sytuacjach, gdy wymagany jest przeciętny poziom inteligencji. Postać z Przenikliwością 10/10 wykrywa kłamstwo u każdego nieprofesjonalnego kłamcy, zatem rzut powinien być wymagany tylko podczas próby odczytania intencji niektórych polityków. Jeśli ktoś ma Siłę 10/10 nie powinien mieć problemów z podniesieniem określonej wagi, czy wyważeniem przeciętnych drzwi. To tak, jakby kazać rzucać Pudzianowi, czy uniesie walizki do spaceru farmera.

Nie bójmy się więc nagięcia zasad, skoro tylko w ten sposób można powołać do istnienia postaci, które w przeciwnym wypadku odgrywane będą źle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz