wtorek, 5 marca 2024

Przed KAŻDĄ sesją

Nawet jeżeli mam napisany scenariusz i z grubsza wiem co się wydarzy, zawsze przed sesją stosuję pewną rutynową procedurę, która sprawia, że czuję się przygotowany do prowadzenia przygody. A kiedy czuję się pewniej, mam większą przyjemność z gry, więcej czasu na odegranie detali i mogę skupić się na sprawach drugorzędnych, bo jestem pewien, że o pierwszy plan już zadbałem. Jeśli nie masz rutyny i zdarza Ci się, że podczas sesji nie jesteś do końca przekonany co do tego, czy o niczym nie zapominasz, spróbuj mojego sposobu przygotowania do KAŻDEJ sesji. Wbrew pozorom nie zabiera to wiele czasu.
  • Plan w punktach. Rozwinięcie jest ważne i warto do niego sięgnąć, kiedy Gracze zagłębią się w któryś podpunkt. Jeśli jednak nie chcesz o niczym zapomnieć - zrób listę. Punkty, a często podpunkty w porządku chronologicznym, a jeśli coś tyczy się konkretnej postaci, warto to także zaznaczyć (choćby kolorem). W czasie sesji odhaczaj to, co zrobione i co jakiś czas przelatuj listę wzrokiem, czy na pewno o niczym nie zapominasz i czy kolejność wciąż jest dobra.
  • Zaglądanie do notatek z poprzedniej sesji. Zawsze mam zapisane drobiazgi - imię gospodyni u której drużyna zatrzymała się na nocleg i która ma ich obudzić śniadaniem, to że ktoś jest ranny, plany Graczy, które podsłuchałem lub te o których sami mi powiedzieli (pytam o to często, bo w ten sposób mogę lepiej przygotować te ewentualności, które biorą pod uwagę). Notatki pomagają mi wpleść w fabułę rzeczy, których oczekują Gracze, których się boją i o których myślą.
  • Przemyślenie, czy na pewno każdy członek drużyny będzie miał co robić. Czy każdy będzie miał szansę zabłysnąć i czy każdy otrzyma swoje piętnaście minut. Wystarczy znaleźć unikalną dla danej postaci cechę, umiejętność czy zdolność i przygotować jakiś drobiazg. Tak - robię coś takiego dla KAŻDEJ sesji.
  • Wyszukuję w podręczniku nietypowe zasady, które mogą być potrzebne na danej sesji i umieszczam zakładki, by łatwiej znaleźć je w czasie gry. Jeśli nie będą potrzebne - trudno, ale jeśli pójdą tym tropem, którym szedłem ja, będę gotowy. Oczywiście często robią coś innego i szukanie zasad mnie nie omija, ale staram się przygotować przynajmniej na to, co mogę przewidzieć.
  • Wypisuję statystyki przeciwników, nawet jeśli to tylko spisanie statystyk potworów z bestiariusza. Obliczam modyfikatory do trafienia z podziałem na bohaterów, by nie liczyć tego na sesji. Rozpisuję też specjalne zdolności wrogów, jeśli planuję ich użyć (czyli nie wszystkie), przygotowując sobie opisy fabularne ich działania (jeśli są nietypowe). Staram się stworzyć środowisko, w którym dany przeciwnik będzie mógł skorzystać ze swoich dodatkowych, unikalnych cech - przecież to właśnie sprawia, że przeciwnicy nie są jednakowi i nie różnią się jedynie statystykami.
  • Wymyślam imiona osób, które staną na drodze Graczy i kilka zapasowych. Łatwiej niż zmyślać na poczekaniu.
  • Przygotowuję wszelkie mapki i obrazki, które mogą być przydatne.
  • Przypominam sobie dawno nieużywane zasady, które najprawdopodobniej będą potrzebne (jeśli wiem, że w czasie sesji będzie wspinaczka, czytam jak działa, jakie są modyfikatory i jakie są obrażenia w przypadku upadku - poza samym wymyśleniem jak ciekawie to opisać Graczom).
  • Staram się mieć przygotowane więcej niż "na jedną sesję" na wypadek, gdybyśmy grali szybciej lub dłużej. Dbam także o to, żeby zawsze wiedzieć co jest za rogiem

2 komentarze:

  1. Ile mniej więcej czasu zabiera Ci wykonanie całej tej rutyny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Średnio około godziny w przeddzień lub dzień sesji. Zdarza się, że pół godziny, zdarza się (nie tak często), że dwie, jeśli muszę przepisać wielu przeciwników.
      Ale musze uczciwie przyznać, że mapki mam przeważnie zrobione wcześniej (na etapie tworzenia scenariusza), więc z reguły nie muszę ich tworzyć w konkretnym momencie (tylko jeśli zawędrują do niespodziewanej lokacji - dlatego znalazło się na liście).

      Usuń