środa, 22 lutego 2023

Dlaczego CP RED nie działa

Wypróbowałem nowego cyberpunka. Wiem, że Cyberpunk Red jest na rynku już od jakiegoś czasu, ale zrobienie postaci, napisanie przygody i poprowadzenie kilku sesji, a następnie przemyślenia i napisanie niniejszego posta zajęło mi właśnie tyle czasu. W każdym razie wiem już, co jest nie tak z Cyberpunkiem Red. 

Chodzi o strzelanie.

Strzelanie w Cyberpunku to podstawa. Walka jest jedną z najciekawszych wrogich interakcji, jakich można doświadczyć. Powinna być szybka, sprawna i krwiożerczo niebezpieczna. A jednak nie jest. Jest schematyczna i beznadziejnie nie w duchu reszty zasad. I już tłumaczę o co mi chodzi.

Cyberpunk Red przedstawia stopnie trudności wykonywania niektórych czynności. Są to:
  • 9 - Łatwe
  • 13 - Codzienne
  • 15 - Trudne
  • 17 - Profesjonalne
  • 21 - Heroiczne
  • 24 - Niewiarygodne
  • 29 - Legendarne
Jednocześnie prezentuje stopnie trudności dotyczące strzelania. I trudność strzelenia do celu wielkości człowieka, z pistoletu, z odległości jednego metra to 13. Codzienne. Jednak jeśli celujemy w konkretną część ciała, mamy modyfikator -8, a więc 21. Trafienie typa w nogę z odległości 1 metra jest zadaniem heroicznym. Jednocześnie nie mamy możliwości przypadkowego strzału w nogę, czy w głowę, więc by zadać dodatkowe obrażenia, musimy celować za -8 do trafienia. 

Trafienie w nogę z odległości 10 metrów z karabinu to 16+8, czyli 24. Jest to niewiarygodny wyczyn! W dodatku jeśli postać jest początkująca i ma maksymalnie rozwinięte strzelanie, ma podstawy 8+6, czyli 14. Na taki strzał ma 10% szans. Niewiarygodny wyczyn...

Cyberpunk gunfight

Ja rozumiem, że postacie w Cyberpunku mają maksymalnie rozwinięte strzelanie z jakiejś broni, ale czy jest to pretekst do tego, żeby zwiększać trudność tego testu? Wrogowie, którzy w strzelaniu mają bazę 10 (za podręcznikiem są to ochroniarze, korpogliniarze czy siły bezpieczeństwa) mają trudności z trafieniem w ogóle. 

Jednocześnie rany broni sprawiają, że postać musi dostać kilka serii z karabinu albo kilka kulek z gnata, żeby w ogóle poczuć. Znów - rozumiem, że pancerz chroni, bo do tego służy, jednak zginąć w Cyberpunku wcale nie jest łatwo. szczególnie z rąk przeciwników o strzelaniu na poziomie 10. I zapomnijcie o celowaniu. Walka trwa bardzo długo, ilość zadanych ran nie uzasadnia ilości zmarnowanej amunicji. Kiedy do pomieszczenia wchodzi dwóch typów z bronią, a Ty nie masz gnata przy sobie, to nawet się nie denerwujesz. To się po prostu kupy nie trzyma.

Czy macie na to jakąś radę poza "trzeba zmienić trudności strzelania" lub "trzeba poświęcić dodatkową rundę na przycelowanie"? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz