Przygotowanie się Mistrza Gry do sesji to pewien rytuał, który składa się z kilku zadań, które wykonuje się za każdym razem. Piszę rytuał, bo kiedy wejdzie nam w nawyk, mamy pewność, że o niczym nie zapomnimy. Niestety - czasem rutyna bierze górę, pomijamy jakiś etap, a później zapominamy o jakimś detalu. Jestem tego najlepszym przykładem... dlatego właśnie stale przypominam sobie, że rytuał, o którym piszę dodaje do przygotowania się do sesji jedynie kilka minut.
Sprawdzamy Karty Postaci
Co? Że kartami postaci powinni się zająć Gracze? Oczywiście! Tylko, że jest kilka rzeczy, których przeważnie nie robią, kilka o których nie mają pojęcia i parę, które Mistrz Gry może wykorzystać. Napiszę co rozumiem przez to na moim przykładzie.
- Waga przedmiotów - Gracze potrafią dopisać coś do ekwipunku i nie podliczyć wagi. Zawsze sprawdzam, chociaż z grubsza, czy postać nie jest przeciążona, a jeśli jest, to notuję to sobie na potrzeby sesji. Warto pamiętać o tym, że góry monet czy amunicji potrafią dociążyć postać. Tym, co Gracze pomijają najczęściej są pancerze i uzbrojenie. Żelazne racje i woda są zaraz po nich.
- Przypominam sobie przed sesją, czy postaci miały jakieś rany, które mają wpływ na dalszą rozgrywkę.
- Jeśli potrzebuje punktu zaczepienia, przeglądam historię postaci, poszukując czegoś przydatnego.
- Czasem wprowadzam na karcie zmiany wynikające z tego, o czym gracze nie mają pojęcia, ale mogą się dowiedzieć już w trakcie gry. Często są to skutki chorób, trucizn czy długotrwałego działania magicznych przedmiotów.
- Szukam unikalnych umiejętności, które rozwinęli Gracze, by móc stworzyć na sesji sytuację, w której będą mogli je wykorzystać (zgodnie z tym wpisem).
Porządki Wśród Lokacji (i Wydarzeń)
Nie zawsze każda lokacja i wydarzenie zostaje rozegrane. Nie zawsze w sposób, który na początku założyłem. Dlatego przeważnie notatki o miejscach, osobach i wydarzeniach mam na osobnych stronach. Przed kolejną sesją zaznaczam, które wydarzenia już miały miejsce, które powinny się dopiero wydarzyć, a o których gracze nigdy się nie dowiedzą, ponieważ je ominęli. Podobnie rzecz ma się z Bohaterami Niezależnymi i Lokacjami - część tych, które nadal nadają się do wykorzystania można przenieść w nowe miejsce. Ważne jednak, by wśród tych odwiedzonych zrobić dokładne notatki, by pamiętać co się działo i gdzie to było na wypadek, gdyby Gracze kiedyś tam wrócili.
Jednym z największych błędów, które kiedyś popełniłem było nie zanotowanie, że Gracze gdzieś po drodze zniszczyli siedlisko pewnego kupca pod miastem. Kiedy przybyli tam ponownie (dużo, dużo później) okazało się, że siedlisko nadal stoi. Oczywiście trzeba było odegrać, że zostało odbudowane dokładnie w ten sam sposób, ale o ile lepiej było by, gdybym pamiętał dokładnie jak Gracze zostawili to miejsce i opisał zmiany, jakie się dokonały. Od tego czasu dodaję na sesji (lub pomiędzy sesjami) notatki do opisywanych lokacji.
Dopiero kiedy zrealizuję powyższe, siadam do dokładnego rozpisania planu kolejnej sesji, opracowania lokacji, wydarzeń i detali, które Gracze będą mogli odkryć. Jako, że głównym tematem gier jest eksploracja (moich graczy ten aspekt RPG podoba się najbardziej, razem z rozwiązywaniem tajemnicy), staram się zawsze mieć na podorędziu co najmniej kilka rzeczy, które mogą odkryć. Utrzymywanie siatki powiązanych mniej lub bardziej detali wymaga wielu notatek i odnośników, a wplatanie improwizowanych historyjek staje się trudniejsze, kiedy mogą one zahaczać o dziesiątki już istniejących spraw. Rytuał przy przygotowaniu się do sesji bardzo mi pomaga i jeśli prowadzona przez Was przygoda także się rozrośnie, dobrze byście także stworzyli dla siebie procedurę, która pomoże trzymać ją w ryzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz