wtorek, 4 lipca 2023

Zdrada!

Motyw zdrady świetnie sprawdza się w RPG. Jest to zawsze zaskoczenie dla Graczy, a nawet jeśli przejrzą zdrajcę wcześniej to przeważnie nie mają pewności. Mogą być ostrożni, ale istnieje duża szansa, że nie zaczną działać pierwsi. Zdrada daje sporo frajdy obu stronom i buduje ciekawe napięcie, jakiego nie dają inne motywy. Dlatego właśnie warto wiedzieć w jaki sposób przygotować wątek zdrajcy.

Kiedy jako Mistrzowie Gry chcemy wprowadzić do naszej Gry zdrajcę, któremu nasza drużyna zaufa, czasem kusi nas, żeby uczynić zdrajcą kogoś z bohaterów niezależnych, którzy już są przy drużynie - wędrują z nią lub są dobrze znani postaciom Graczy. To jednak nie jest dobre rozwiązanie z kilku powodów:
  • Zdrajca musi mieć dobrą motywację. Trzeba więc wymyślić dlaczego dana postać postanowiła zdradzić już w trakcie przygody. O wiele łatwiej jest opracować postać, która przyłączyła się do drużyny z zamiarem zdradzenia niż taką, która przeszła na stronę wroga.
  • Jeśli "przerobimy" motywację postaci i uznamy, że ona chciała zdradzić od początku (mimo, że wcześniej nie mieliśmy takiego pomysłu), to może się okazać, że miewała już lepsze momenty na wykończenie drużyny, albo że zrobiła coś, czego zdrajca nie musiałby robić.
  • Jeśli przerabiamy postać oddaną drużynie na zdrajcę, to oszukujemy Graczy. Dotąd graliśmy tę postać bez świadomości, że jest ona zdrajcą (a przecież Mistrz Gry powinien mieć taką świadomość, skoro postać powinna ją mieć). A zatem graliśmy nieco inaczej i Gracze nie mieli szans domyślić się prawdziwej natury zdrajcy. A powinni mieć taką możliwość, nawet jeśli była ona niewielka. 
  • "Filmowo", powinny powstać jakieś wskazówki, że z tą postacią może być coś nie tak. Coś, czego Gracze nie zauważą, ale o czym przypomną sobie po fakcie. Jeśli przez kilka sesji z bohaterem niezależnym wszystko jest w porządku, a nagle staje się zdrajcą, to tych wskazówek, ze względów oczywistych nie ma.

Wprowadzenie zdrajcy do drużyny może być trudne, kiedy wiemy, że to jest zdrajca, ale właśnie tak ma być. Budowanie zaufania  to także element rozgrywki. Kiedy tworzymy zdrajcę, damy mu lepszą i bardziej złożoną (a co za tym idzie wiarygodną) motywację, sojuszników, narzędzia i możliwości. Gracze od początku będą obserwować taką postać, jaką stworzyliśmy, a my będziemy (lepiej lub gorzej) ukrywać jej prawdziwą naturę, będąc jednocześnie jej świadomi. Kiedy zdrajca będzie zastawiał pułapkę, drużyna będzie miała szansę go na tym przyłapać, a nie od razu w nią wpaść, bez dania racji. To właściwa droga!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz