piątek, 27 kwietnia 2018

Pięć stopni zaawansowania integracji

Gracze, w zależności od zaawansowania i charakteru, wchodzą w interakcje ze światem wykreowanym przez Mistrza Gry w różnym stopniu. Warto o tym pamiętać, bo nie każdy Gracz, nie każda drużyna, odegra te same wydarzenia w taki sam sposób. Trzeba więc opisywać i przygotowywać się do sesji w różny sposób. Niektórych Graczy wspomagać, niektórym pomagać improwizować, a z niektórych czerpać jak najwięcej, by ułatwić sprawę sobie, a uprzyjemnić grę Graczom.

Oto mój uproszczony podział na pięć grup:

1. Gracz Nowy.

Zielony zupełnie Gracz, dla którego to pierwsza (najwyżej trzecia) gra. Wymaga nieco prowadzenia za rączkę, gdyż przeważnie nie wie jeszcze co może. Warto mu delikatnie podsuwać pomysły (na przykład za sprawą Bohaterów Niezależnych), odpowiadać na pytania i przede wszystkim nie zamęczyć przyspieszając akcję i wymagając wielu rzeczy na raz. Dla takich Graczy przyda się dłuższe wprowadzenie, najwyżej jeden przeciwnik na raz, niezbyt skomplikowana intryga. Taki "tutorial". Na szczęście Gracze szybko przechodzą na kolejny poziom.

2. Gracz Początkujący

Mowa tu o Graczach, którzy ogarniają już mniej więcej zasady i zorientowali się w możliwościach gry. Wiedzą, że mogą wiele, zaczynają się orientować w karcie postaci. Bolączką prowadzenia sesji grupie złożonych z Graczy Początkujących jest to, że przeważnie robią tylko to, co niezbędne. Nie wczuwają się jeszcze w postać, zatem nie ma ona pozorów człowieczeństwa. Jedzą "jedzenie" walczą "bronią", a rozmowy ograniczają do niezbędnego minimum - robienia zakupów i zasięgania informacji. Warto jednak wciągać ich w jakieś pogadanki, serwować bogate opisy i oswajać, by zaczęli wstępować w skórę odgrywanych bohaterów.

3. Gracz Efektywny

Kiedy Gracze uważają się za zaawansowanych RPG-owców, zaczynają wykorzystywać każdą lukę systemu. Grają efektywnie do bólu - wszystkie statystyki musza być optymalne i liczy się każdy punkcik, który wspomoże ich w walce. To rodzaj Graczy, którzy obrażą się za każdą ingerencję Mistrza Gry, na którą nie mają wpływu. Ci Gracze kupią zawsze najbardziej opłacalny ekwipunek, do broni tyle dodatków dających "+1" każdy, żeby osiągnąć niespotykane wartości i zawsze, ale to zawsze trafiać. Jeśli zmęczy Cię prowadzenie gier, w których za każdym razem postać jest taka sama (najlepszy ekwipunek z podręcznika, najwięcej dające umiejętności) i w taki sam sposób radząca sobie z każdym zadaniem, proponuję poprowadzić przygodę, w której nacisk zamiast na walkę, zostanie położony na coś zupełnie innego. Coś, czego tak przygotowana postać z pewnością nie posiada. Kiedy Gracz zacznie tworzyć bohaterów bardziej wszechstronnych, prawdopodobnie zacznie też tak grać.

4. Gracz Pełnoprawny

W pewnym momencie Gracze wyluzowują. Zaczynają grać nie dla efektywności, ale dla przyjemności. Odgrywają postać, kiedy wygrywają i kiedy obrywają. Potrafią zagrać rannego, nieprzydatnego do niczego, zostającego z tyłu i ciążącego drużynie marudera równie dobrze, jak herosa z pierwszej linii frontu, kładącego potwory pokotem. zaczynają eksperymentować z ciekawymi postaciami i wydają punkty na umiejętności, które "nic nie dają" (w rozumieniu trzeciego typu Graczy), jak na przykład etykieta, gotowanie czy taniec. Tutaj zaczyna się prawdziwa zabawa - przy wyluzowanych Graczach, luzuje także Mistrz Gry i wszyscy mogą się świetnie bawić. Teraz możesz zachęcić Graczy do szycia.

5. Gracz Szyjący

To nie stopień zaawansowania Gracza powoduje, że Gracz zaczyna szyć, ale jest to według mnie piąty stopień zaawansowania interakcji z grą. Czym jest "szycie" pisałem wcześniej w poście pod tytułem "Szyjący" Gracz. Nie każdy ma do tego predyspozycje, ale przy piątym stopniu interakcji pomiędzy Graczem a Mistrzem Gry, zaciera się granica i wszyscy stają się kreatorami rzeczywistości. Życzę Wam szyjących Graczy, przynajmniej raz na jakiś czas - jest to bardzo odświeżające dla kogoś, kto długo nie grał, tylko prowadził.

A może ktoś z Was zaszedł dalej? Może jest jeszcze jakiś szósty poziom, o którym warto byłoby tu wspomnieć? Dajcie znać w komentarzach, jeśli czegoś tutaj zabrakło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz