Jakiś czas temu zaproponowałem moim graczom Deadlands Martwe Ziemie, żeby przynieśli na sesję coś w klimacie. Za każdym razem, kiedy przyniosą coś takiego dostaną białego sztona (najniższa nagroda dająca doświadczenie, ale też pozwalająca na przerzut w czasie gry). Nie spodziewałem się wiele, ale okazało się, że gracze stanęli na wysokości zadania i od czasu do czasu na stole przy którym gramy ląduje coś ciekawego, w klimacie. Ja kładę tam stylizowaną gwiazdę szeryfa Dodge City (jedna z postaci jest szeryfem federalnym, z siedzibą w Dodge) oraz kolekcję obrazków postaci z gry (jak takie obrazki wyglądają można zobaczyć m.in. tutaj: Martwe Ziemie. Najciekawiej jest, kiedy na stół trafia coś spożywczego. Raz była to butelka Whisky z Kentucky (ale nikt nie miał ochoty, więc nikt nie pił), innym razem kumpel przyniósł 2 puszki fasoli (a jak - miały oddarte naklejki, więc wyglądały jak lekko pogięte, metalowe puszki), które zjedliśmy z jajecznicą. Ostatnio na stół trafiła suszona wołowina (można teraz taką dostać w przystępnej cenie, a robi dobre wrażenie do sesji typu Western). Polecam mistrzom gry wciąganie graczy w tworzenie klimatu, nawet za nagrodą - przecież nagrodę przyznajemy za "wczucie się w postać". Przytarganie na sesję czegoś w klimacie jest tego najlepszym dowodem - gracz musiał się postarać, pomyśleć o sesji poza sesją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz