Sztuczka, która robi wrażenie. Do zastosowania w Cyberpunku lub innych zelektronizowanych systemach. Nie zawsze wychodzi.
Przygotowanie - umów jakiegoś kumpla, żeby w dniu sesji na Twój sygnał zadzwonił z "nieznanego numeru" na numer komórki któregoś z graczy i przekazał mu jakąś wiadomość.
Wykonanie - w czasie sesji wysyłasz kumplowi wiadomość, żeby za 5 minut wykonał telefon. Dzwoni, gracz odbiera (miejmy nadzieję - to w końcu nieznany numer, a najlepiej jeśli gracz nie zna dzwoniącego, a dzwoniący ma zastrzeżony numer).
Efekt - gracze szukają niejakiego Petera Browna. Jeżdżą po mieście i pytają różnych ludzi o swojego kumpla Petera, ale nikt nie wie, gdzie ten się podział. W pewnym momencie dzwoni komórka jednego z graczy. Przerywasz narrację, żeby gracz mógł odebrać - odbiera i słyszy "To ja zabiłem Petera Browna", po czym telefon rozłącza się...
Polecam wypróbować, szczególnie na późno wieczornej sesji.
Hm, ciężko wykonalne (z tym zastrzeżonym nr), ale efekt zapewne wart jest wysiłku :). Zawsze jednak pozostaje ta niepewność MG: "odbierze czy nie?" - ale to też jakiś dreszczyk emocji dla niego :).
OdpowiedzUsuńRobiłem podobne numery z smsami - tu miałem ten komfort, że mogłem sobie ustawić na PC o której godzinie z jakiej bramki 'pójdzie' wiadomość na wskazany numer wybranego wcześniej gracza.
Pozdrawiam,
Skryba.
Wyjaśniam - jeden z moich graczy szukał pracy - odbierał nieznane telefony ;-)
OdpowiedzUsuń... dobre :D!
OdpowiedzUsuńChoć, wczoraj jakoś mi to wyleciało z głowy - pozostaje zawsze kwestia tego jak się podchodzi do rozdawania numerów znajomych, było nie było, obcym im ludziom ;).
Ja bym się trochę wkurzył na MG gdyby dał komuś mój nr bez mej wiedzy / pozwolenia ;). Stąd też chyba wspomniałem o tych smsach - tutaj takiego problemu nie ma :).
Peace,
Skryba.
Nie no - to jednak nie sa ludzie obcy, ale tacy, ktorym ufam. Z graczami widuja sie na przyklad na imprezach, mimo ze nie znaja zbyt dobrze.
OdpowiedzUsuńPoza tym - nie ludze sie, ze moj numer telefonu jest jakos super utajniony - w dzisiejszych czasach jesli chcesz czyjs numer to go zdobedziesz.
Pozdrawiam
:)
Bler
O tym wpisie rozmawiałem z zoną, która kompletnie nie jest w klimatach gier live, jednak opowiedziałem Jej scenkę z tym patentem - jakby ona to "odczuła". Powiedziała, że w życiu by się nie spodziewała i zrobiłoby to wrażenie na Niej - skoro osoba postronna growo tak uważa - brawo.
OdpowiedzUsuńA co do wkurzenia się na MG przy takim zabiegu - right, jeśli można sobie na takie coś pozwolić, to ok - z drugiej strony - nie przesadzajmy, chyba, ze mamy fobię prześladowczą :)
Mnie również podoba się ta idea. Podobnie pomyślałem od razu o takim zabiegu:
w drugim pokoju jest mieszkaniec domostwa - żona, matka, brat itd. Siedzą sobie zamknięci, nie przeszkadzając. W pewnym momencie, np. na sygnał MG (nie ukazując Graczom, wiadomo - smsem, sygnał w komórce) krzyczy z drugiego pokoju przez uchylone drzwi:
- Ratuuuunku. Pomoooooooocy - Oni tu są!!
Ja postaram się to wykorzystac u siebie ;)