Czy zdarzyło się Wam kiedyś, że podczas losowania postaci, Gracz dobierał umiejętności w taki sposób, że myśleliście sobie "co do licha?". Kiedy Gracz wydaje punkty na jakąś całkowicie niegrywalną umiejętność, bez żadnych wskazówek ze strony Mistrza Gry, bez żadnej sugestii w postaci zapowiedzi scenariuszowej, to jest to dla Mistrza Gry sygnał, jaka przygoda marzy się Graczowi! To wskazówka, której nie można zlekceważyć, a której wykorzystanie zaprocentuje. Przecież każdy MG marzy o tym, by poprowadzić przygodę w taki sposób, by podobała się Graczom. Jeśli więc wiemy co chcieliby napotkać na swej drodze, połowę roboty mamy z głowy.
To oczywiście nie znaczy, że jeśli Gracz wyda punkty na "okultyzm" to głównym wątkiem scenariusza muszą być kultyści, magiczne księgi i zapomniane legendy. Oznacza to jedynie tyle, że jeśli gdzieś tam, na marginesie pojawiać się będą okultystyczne elementy, to Graczowi te ozdobniki się spodobają. Po pierwsze dlatego, że będą właśnie dla niego, po drugie dlatego, że jego postać wykorzysta umiejętność, która jest dość osobliwa i nikt inny w drużynie nią nie dysponuje.
Umiejętności takich w każdym systemie jest bardzo wiele i warto co jakiś czas przejrzeć karty swoich Graczy, wyłonić takie rzadko używane umiejętności i wykorzystać te, których dawno nie wykorzystywali. Ja kieruje się zasadą, by raz na sesję każdy Gracz mógł wykorzystać jakąś swoją nietypową, oryginalną umiejętność - czasem tylko jako ozdobnik (tak się składa, że ta księga napisana jest w języku, który znasz. Może to tylko zwykły romans, ale także doskonała okazja do rozwijania tej umiejętności), a czasem jako bardzo kluczową (obok dźwigni widnieje szereg dziwnych symboli, ale tak się składa, że w znanym Ci języku wiesz, że część z tych znaków oznacza pułapki. Co za szczęście, że studiowałeś języki starożytne).
Gracze to lubią, Mistrz Gry ma gotowe wątki poboczne, a jeśli nigdy nie użyjemy jakiejś cechy szczególnej lub umiejętności postaci, to Gracz ma poczucie zmarnowanych punktów i następnym razem stworzy już tylko sztampowatego wojownika, wydając wszystkie punkty na walkę. A takich postaci nie lubimy, bo są nudne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz