niedziela, 27 listopada 2011

Przybornik MG, czyli papierzyska itp

Jakiś czas temu już pisałem coś o przygotowaniach do sesji. Co jest potrzebne do sesji? Postaram się przybliżyć swoje przygotowania oraz ich wynik.
Pierwszą sprawą są rzeczy oczywiste, czyli kostki (to chyba jasne - zależnie od systemu mogą być różne) oraz podręczniki. Niby jasne, a jednak można sobie uprościć to i owo. Kostki na przykład - jest ich 6 rodzajów (4, 6, 8, 10, 12 i 20 ścienne). Jeśli gramy sesję na mechanice systemu, w którym używamy po kilka kostek i to kilku różnych rodzajów (dużo rzutów 5k10 czy 3k12) to warto wyposażyć się w odpowiednią ilość kostek. Aby łatwo je znaleźć warto kupić każdy rodzaj kostek w większej ilości. Dodatkowo warto zakupić dany rodzaj kostek w danym kolorze, żeby łatwo znaleźć je na stole. I tak - mam swoje pomarańczowe 5k4, czarne 10k6, niebieski 5k8, zielone 10k10, żółte 5k12 oraz białe 5k20. Do tego 2k20 w wersji jumbo (większe od tradycyjnych), do rzutów za lokację obrażeń. W ten sposób szukanie odpowiednich kostek nie zajmuje mi dużo czasu. Prosty trick. W kwestii podręczników warto zrobić sobie zakładki do najczęściej używanych stron. Nie trzeba wszystkiego wynotowywać (chociaż czasem warto), ale do tabeli broni czy ekwipunku, listy umiejętności czy czarów dobrze mieć czasem szybki dostęp.
Drugą podręczną a priorytetową sprawą są karty graczy i bohaterów niezależnych. Jako że kartami graczy gracze zajmują się sami, mi pozostają jedynie te drugie. Główni sprzymierzeńcy i wrogowie graczy mają takie karty. Mniej ważne postacie mają karty uproszczone. Na przykład gang koniokradów do Deadlands składałby się z karty bossa, karty jego zastępcy, karty dla zwiadowcy (tej karty używałoby 4-ech zwiadowców znajdujących się w szajce), karty rewolwerowca (kolejne 4 postaci) oraz karty kowboja (6 kowbojów, których zadaniem jest pędzenie stada). W ten sposób banda całkiem z punktu widzenia graczy różnorodnych postaci składałaby się z 5 kart do 16 zbirów. Warto też w przybliżeniu określić ekwipunek jakim dysponują, żeby nie robić tego już przy podziale łupów ;-)
Mapa - co oczywiste, warto mieć mapę terenów na których toczą się wydarzenia. Wraz z timelinem stanowią one sedno scenariusza - miejsca i wydarzenia. Tej mapy graczom nie pokazujcie - możecie tam za to notować jakieś drobiazgi, które napotkali gracze. Jeśli postacie graczy dysponują umiejętnościami, papierem i czymś do pisania można zezwolić im na tworzenie własnej mapy. Niech jadą według niej, a przygodę prowadźcie według swojej.
Wszelkie notatki - dobre pomysły zawsze warto mieć wynotowane. Mogą to być pomysły na ciekawe lokacje, które nie mają nic wspólnego ze scenariuszem, ciekawe spotkania itp. Moje do którejś sesji wyglądały na przykład tak:
- wystraszony Indianin spotkany nocą.
- wóz wędrownych artystów ze złamaną osią
- wyschnięta studnia na pustkowiu
- spłoszone stado podczas burzy
- samotny rewolwerowiec na horyzoncie
Wykorzystacie te pomysły albo i nie, ale warto mieć je przed oczami. Często po takim błahym napomknięciu gracze rozwijają ten wątek, tworzą do niego otoczkę, historię. Zgodnie z zasada po co się przemęczać - dajcie graczom przejąć inicjatywę (pierwsze spotkanie w miasteczku - "Widzieliśmy wczoraj samotnego jeźdźca w białym kapeluszu. Stał na wzgórzu i przyglądał się nam. Kiedy ruszyliśmy w jego stronę odjechał w kierunku zachodzącego słońca.  Nie wie Pan może, szeryfie, kto to mógł być?")
Lista imion i nazwisk - często ją gubię i o niej zapominam. Jeśli nie chcecie na poczekaniu wymyślać imion kilkudziesięciu postaci, które podczas sesji gracze spotkają i dziwnym trafem poznają ich imiona, przygotujcie sobie listę i odczytujcie te dane z niej. (szeryf przydziela postaci graczy do grupy pościgowej - "To są moi zastępcy Steve i Earl, a to Bud, John, Devon i Eryk - będą nam pomagać w tym pościgu. Stana i Freda już znacie. No to do roboty Panowie.") Przy czym mając przyporządkowane nazwiska nie będziecie zaskoczeni, kiedy na pierwszym postoju (złośliwy) gracz zagada "Eryk, jesteś podobny do mojego kuzyna z Dodge. Nie pochodzisz stamtąd? Jak masz na nazwisko?". 
Kolejnym gadżetem są obrazki - na moim blogu o Martwych Ziemiach widać obrazki postaci biorących udział w scenariuszu - zarówno graczy jak i bohaterów niezależnych. Mam taką biblioteczkę tych obrazków zrobioną przez zaprzyjaźnioną rysowniczkę - mówię jej czego potrzebuję a ona dla mnie rysuje postaci na zamówienie. W czasie sesji, gdy poznają kogoś nowego od razu podczas opisywania pokazuję im obrazek. Trzymam też pod ręką obrazki drużyny - żeby przypominały kto jak wygląda.
Ostatnim, co przychodzi mi do głowy są przedmioty. Ideałem było by mieć na stole rewolwery, kapelusze, naboje, pasy i siodła. W chwili obecnej jednak na stole pojawia się jedynie gwiazda szeryfa oraz od czasu do czasu puszki po fasoli. Czasem także suszona wołowina (obecnie do kupienia w sklepach, a przyjemnie oddająca klimat wieczerzy, czy pogryzania w siodle).
Oczywiście gumki, ołówki, sztony, karty, małe karteczki i inne znaczniki aż do figurek włącznie także pojawiają się na stole. Obecnie za stół służy biała tablica rozłożona na ławie, więc także ścieralne flamastry i papier.
O czym zapomniałem?

3 komentarze:

  1. Bardzo fajna i wyczerpująca lista :). Brakuje tylko - niezbędnych na sesji - napitków i ewentualnej zagrychy :-P.
    Co do map, to w kampanii 50 Fathoms, która aktualnie prowadzę, jest dużo pływania statkiem. Więc od kiedy gracze zakupili odpowiednie mapy, wydrukowałem na kartce A3 mapę świata i nanosimy na nią wszystkie podróże.
    Ewentualnie można też zastosować przesłonę MG, coby chyłkiem potrulać kostkami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gramy u mnie = nie ja zapewniam jadło i napoje. Przynajmniej w teorii. Taka niepisana zasada ;-)
    Co do osłony - praktykowałem już osobny stoliczek dla MG, do którego gracze nie mają wglądu - warto w niektórych przypadkach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolory kości to prosty, ale i dobry pomysł (chociaż w Neuro bez znaczenia, wiadomo:P).
    Nie ukrywam, że swoje pierwsze sesje rozpisałem na czynniki pierwsze, niemiłosiernie. Każdy NPC ma imię, nazwisko, charakter, avatar wydrukowany, specyfikę "aktorzenia" z mojej strony (ten zaciąga samogłoski, ten mówi głośno, tamten sepleni). Jestem ciekaw, kiedy nadejdzie moment, że będę notował, jak Ty - rzucone pomysły i rozwijanie ich w czasie rzeczywistym - na razie planuję od siebie (to, co zrobią Gracze, to inna bajka).
    Ekran Mistrza Gry sam w sumie stworzyłem - a podzielę się pomysłem (z fotkami), jak już będzie na 100% gotowy.
    Dodatkowo wydrukuję skrócone (zmienione wg podręcznika) zasady dla Graczy i dla siebie.

    OdpowiedzUsuń