wtorek, 30 marca 2021

Fabularyzacja Walki

Wielokrotnie doświadczyłem sytuacji, w której sesja podzielona jest na dwie różne gry - jedna polega na odgrywaniu postaci, wczuwaniu się, dialogach, opisach itp. Drugą częścią rozgrywki jest turlanie kostkami, obliczanie modyfikatorów i skreślanie punktów życia, czyli walka. Te dwie części nie za bardzo łączą się ze sobą i sprowadzamy scenariusz do serii minigier, którymi przerywamy rozgrywkę fabularną. Nigdy mi się to nie podobało.

Właśnie dlatego, już dawno temu "przesiadłem się" na odgrywanie walki. Wymagam opisów, prezentacji ciosów (nawet od Graczy, którzy się na tym nie znają - wszyscy oglądamy filmy i umiemy puścić wodze fantazji, prawda?) i generalnie odgrywania walki. Co z tego, że zdarzają się ciosy niedorzeczne? To i tak lepsze od przerywania gry, by poturlać kostkami. Postacie Graczy biegają między przeciwnikami, skaczą po ławach, przeskakują pnie i chowają się za drzewami pomiędzy zadawaniem ciosów. Dlaczego to działa? Bo w RPG chodzi o dobrą zabawę, a w ten sposób wszyscy dobrze się bawią!

A jak rozwiązać to mechanicznie? Cóż, do tego doszliśmy metodą prób i błędów. Problemem było zawsze miejsce trafienia, jego skuteczność i zadawane rany. Jeśli Gracz deklaruje, że atakuje łeb potwora, a trafia go w nogę, może być dziwnie. Dlatego właśnie, Gracz deklaruje zamach, szykuje się do ciosu, następnie następuje rzut i Gracz kończy cios zgodnie z uzyskanym wynikiem. Jeśli trafił w nogę, to opisuje jak miecz zakreślił łuk, by wbić się w kolano, jeśli rany są duże, to czuje, jak je gruchocze. I tak to działa.

A teraz, nie tylko zachęcam do takiego rozgrywania walki, ale twierdzę wręcz, że to absolutnie jedyne wyjście. Możecie twierdzić, że to spowalnia walkę, ale co z Waszej "szybkiej walki", jeśli sprowadza się jedynie do turlania kostkami i porównywania wyniku z wartością współczynnika? Na prawdę zależy wam na tym, by odbębnić walkę jak najszybciej? Na co oszczędzacie ten cenny czas na sesji? Moim zdaniem takie zachowanie nie wynika z chęci przyspieszenia, ale z lenistwa mistrzów gry i nieśmiałości Graczy. Jeśli bawicie się w RPG, czerpcie z niego wszystko, co ma do zaoferowania - ot co.

1 komentarz:

  1. Mój gracz wpadł na to jakiś czas temu i dziękuję Sigmarowi, że to zrobił. To rzeczywiście umożliwia pozostanie w pełnym ingame podczas walki i przekłada się na ogromne emocje!

    OdpowiedzUsuń