Jakiś czas temu uzywałem tego patentu kilka razy, w róźnych konfiguracjach i zdaje on egzamin. Zdarzyło mi sie także być graczem, na którym testowano ten plan - dla gracza to także frajda. a o co chodzi? O powtarzający się motyw. Ale do rzeczy:
Konfiguracja 1:
Powtarzająca się postać w różnych scenariuszach - jako MG mam ulubione typy postaci, które przewijają się w różnych grach. Pomyślałem, ze zamiast prowokowac graczy do szukania podobieństw z góry powiem im, że to ten sam typek. Nie ważne, ze system inny, nie ważne, ze czasy inne, nie ważne, ze inna przygoda - pojawia się i już. Gracze czują sie swobodniej, cieszą się ze spotkania, swobodniej z nim rozmawiają - nic takiego, bo przecież postaci nie wiedzą, że to ta sama osoba... a graczy cieszy.
Konfiguracja 2:
Powtarzające sie miejsce, motyw, zdarzenie... Nadużywanie tego może spowodować przykrą reakcje, ale warto zaryzykować - bezpieczne miejsce, które gracze znają bedzie dobrą kryjówką i pozwoli graczowi ze znajomoscią terenu zabłysnąć (chodźcie - w tym budynku spędziłem dzieciństwo - znam tam każdy kąt) bez ingerencji MG. Wydarzenie polityczne, gospodarcze itp. pozwoli graczowi z wiedzą na ten temat przewidzieć przyszłość i byc może cos na tym ugrać - znów bez ingerencji MG - plus dla gracza. Wystarczy że przypomni sobie podobieństwo tej sytuacji do takiej, jaką juz kiedyś przeżywał. Miłe dla gracza.
Konfiguracja 3:
Przeżycie tego samego scenariusza, ale postaciami z drugiej strony "frontu". Nie mówię, że mają mierzyć się ze swoimi starymi postaciami, mogą ich wcale nie spotkać, ale fajnie rozegrać wydarzenia pokazując racje tej drugiej strony, tej, którą zawsze traktowali jako złą. Może sie okaże, że nie ma dobrej i złej... W ten motyw byłem wmanewrowany jako gracz - wiedząc za jaką sprawę giną przeciwnicy, o co toczy się walka zupełnie inaczej na to patrzyłem. W obu grach jako trybik większego spisku, zwykły zołnierz - po drugiej stronie grało mi się genialnie wiedząc jak motywuja do walki przywódcy kazdej ze stron i jak widzą ten konflikt obie strony. Polecam!
Kofiguracja 4:
Dokładnie to samo, z tej samej strony, z innym finałem... Okrutne, ale działa (szczególnie w szybkich systemach jak CP2020). Wrzucamy graczy w te same wydarzenia. Ci sami przeciwnicy, tylko teraz gracze (innymi postaciami) znają ich sztuczki i słabe strony. Swietna, lekka zabnawa dla graczy, szansa na poprawienie błędów... lecz na koniec warto dodać cos od siebie - niech w ostatniej chwili wszystko pójdzie inaczej niż poprzednio - gracze prawdopodobnie nie zabezpieczą uprzednio bezpiecznej strony, zaufają temu, kto pomógł im w decydującym momencie ostatnim razem... i klops - zdrada... Tym razem potoczyło sie inaczej... Ups...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz