wtorek, 5 września 2023

Zawsze miej asa w rękawie

Moi Gracze bardzo często zaskakują mnie idąc nie tam, gdzie prowadzi główny trop, czyli (zdawałoby się) nie tam, gdzie przygotowałem dla nich przygodę. Oczywiście dla dobrego Mistrza Gry to nie jest problem. Umiemy przecież improwizować. Rzecz w tym, że Gracze wiedzą kiedy Mistrz Gry improwizują. Wiedzą zatem, że:
  • to nie jest lokacja, w której powinni się znaleźć by kontynuować dany wątek (w przypadku przygód detektywistycznych to bardzo źle!),
  • to nie jest lokacja, w której odnajdą coś znaczącego,
  • prawdopodobnie nie grozi im tu kontakt z głównym wrogiem.

Od pewnego czasu (jak się okazuje długiego, bo właśnie zajrzałem do notatek), mam zawsze przygotowane kilka wątków pobocznych na różne okazje. Na przykład, jeśli większa część przygody odbywa się w mieście i zaplanowałem szczegółowo dzielnice i wydarzenia miejskie, to mam w zanadrzu krótką przygodę poza miejskimi murami, gdyby Gracze znienacka zdecydowali, że opuszczają miasto.


W ten sposób zawsze jestem przygotowany, a przynajmniej wyglądam na takiego w oczach Graczy. Lubię, kiedy czują, że mogą zrobić coś niezwiązanego z głównym wątkiem i nadal dobrze się bawić. Wiedzą wtedy, że nie jest to liniowy scenariusz, w którym jest tylko jedna słuszna droga osiągnięcia celu.

Dlatego właśnie apeluję do Was, Mistrzowie Gry, byście przygotowywali sobie asa w rękawie, a nawet kilka, by Wasi Gracze zawsze mieli coś do roboty i wiedzieli, że wolność ich postaci nie jest sztucznie ograniczona przez mury fabuły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz