piątek, 5 października 2018

Humor na sesji

Jak wiadomo, żart rzucony w niewłaściwym momencie sesji potrafi zepsuć nawet bardzo pieczołowicie zbudowany nastrój. Jak się jednak ustrzec głupich dowcipów w trakcie gry? Czy to w ogóle jest możliwe? 

Wyśmiać się przed sesją


Myślę, że nie jest to możliwe do końca, ale też warto zadbać, by zminimalizować częstotliwość występowania takich incydentów. Dlatego właśnie, nawet jeśli spotykacie się jedynie na parę godzin, warto przed właściwym graniem trochę się wygadać. Nawet, jeśli widujecie się codziennie, zawsze ktoś ma coś do powiedzenia, co potencjalnie może zepsuć grę, jeśli zostanie wypowiedziane w jej trakcie. Więc, jeśli chodzi Wam nie tylko o zabijanie potworów, ale także o odrobinę klimatu - dajcie sobie chwilę na pożartowanie i powiedzenie co u was słychać.

Humor w klimacie


Jeśli natomiast pojawi się żart w klimacie gry, w którą gracie, to warto go opowiedzieć na sesji. Jako postać lub jako bohater niezależny. Najłatwiejsze to będzie w systemach takich jak na przykład Cyberpunk - tam właściwie każdy żart ujdzie, więc łatwo stworzyć sobie postać żartownisia i sypać kawałami jak z rękawa. Trudniej w systemach typu Warhammer - tam jednak duża część żartów będzie bardzo nie na miejscu i "nie z epoki". 

Żarty sytuacyjne


Innymi, moim zdaniem dopuszczalnymi dowcipami, padającymi w czasie sesji są żarty sytuacyjne, które często same się narzucają. Bywają nie w klimacie, ale czasem lepiej w ten sposób rozładować sytuację niż narazić się na dowcipkowanie przez Graczy przez resztę sesji. Szczególnie, jeśli żart sam się narzuca i nawet wtedy, gdy nie jest do końca w klimacie. Najwyżej stworzycie fajne wspomnienie (Gracze dobrze pamiętają momenty, gdy na sesji można się było dobrze pośmiać). 

Przykład:
System Martwe Ziemie. Gracze są pasażerami pociągu. Ma miejsce napad na pociąg, który bohaterowie odpierają. Wszyscy napastnicy martwi, poza jednym rannym. Gracze biorą go na spytki. Okazuje się, że to jakiś leszcz.
G: Co tu robiliście?
BN: Nic. Napadliśmy na pociąg.
G: Kto wam kazał?
BN: Nikt, my sami...
G: Ale dlaczego akurat na pociąg, którym jechaliśmy?
BN: (szatański uśmiech MG) Nie wiedzieliśmy, że panowie będą jechali tym pociągiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz