piątek, 30 listopada 2012

Korzystanie z innych gier

Dla urozmaicenia sesji RPG, często używamy najróżniejszych gadżetów, często pochodzących z innych gier. 

Najbardziej oczywistymi są figurki, których używamy do odwzorowywania sytuacji. Wykorzystujemy je chętnie  bo są ładne, budują klimat (uważam, że do systemów w przyszłości nadają się nawet lepiej - CP2020 czy Neuroshima wiele zyskują na tym rozwiązaniu , a nade wszystko pozwalają i graczom i MG zapanować nad sytuacją. 

Innym nasuwającym się przykładem są pieniądze z "monopolu", które świetnie zastępują prawdziwą kasę, dając graczom lepsze poczucie posiadanej gotówki (zamożniejsi MG mogą kupić jakieś mało wartościowe pieniądze, wycofane z obiegu, byle w plikach i to podsunąć graczom). 

Proponowałbym także zainteresowanie się żetonami gier strategicznych, reprezentujących całe oddziały - mogą bez problemu obrazować całe bitwy, by gracze w ferworze walki zawsze mogli się zorientować gdzie są. Wiem - bitwy toczą się tak, że ich uczestnicy przeważnie nie mają pojęcia gdzie się znaleźli. Ale gracze mając na stole przebieg bitwy, nawet jeśli tylko mniej-więcej zarysowany, będą działać sprawniej i mieć więcej wyobrażenia o tym co się dzieje. Szczególną odmianą tego wariantu są żetony-figurki reprezentujące cały oddział (przykładem gra Ryzyko, gdzie oddziały reprezentowane są właśnie przez małe figurki).

Aby jeszcze lepiej zobrazować graczom obraz sytuacji, ale odsunąć ich uwagę od samych żetonów (i uniknąć komentarzy, że nie chciało Ci się popracować, więc robisz tu grę w ...) pokuś się o zrobienie własnych żetonów i zadbaj o ich oryginalny wygląd. Ja wybrałem wygląd żywcem wyjęty z map sztabowych. Takie żetony można umieszczać na zwykłej mapie i wyglądają świetnie.


Także karty to gry czy sztony do pokera można łatwo wykorzystać - pamiętam kilka sesji, podczas których gracze odwiedzili kasyno. Długie były to sesje, rozgrywane właściwie w czasie rzeczywistym, ale czasami udało się graczom pomnożyć środki. A z wykorzystania profesjonalnych sztonów cieszyli się zawsze.

Warto więc przeglądać co jakiś czas swoją kolekcję gier planszowych (większość RPGowców takowe posiada) i od czasu do czasu dorzucić coś do sesji. Nie za dużo, ale w odpowiedniej proporcji ubogacą każdą sesję.

niedziela, 25 listopada 2012

Gliniarz w CP2020


Profesja Gliniarza, mimo że nieźle brzmi, jest jednak niezbyt często wybierana przez graczy. Dlaczego? Ano dlatego, że gliniarz to niby taki słabszy Solo. A Solo fajniejszy, bo nie ma ograniczeń, zobowiązań. Jednak Solo nie ma Autorytetu, a skoro na tym polega różnica, to Autorytet musi coś dawać. Z takim podejściem podszedłem do tej postaci i ustaliłem co daje Autorytet.
  • Przede wszystkim jest to zdolność wpływania na jednostki, niczym zdolność Rockmana do panowania nad tłumem. W dzisiejszych czasach też czasem gdy chcemy przejść w miejscu niedozwolonym, lub popełnić inne wykroczenie (nie oszukujmy się - każdemu się zdarza), rozglądamy się, czy w okolicy nie widać policjanta. Mało kto wciska gaz do dechy podczas zatrzymania do kontroli drogowej a radiowozy skutecznie powodują u kierowcy odruch wciśnięcia hamulca. Gliniarz może więc mieć plusy do testów zastraszania i perswazji - kiedy o coś poprosi ma większą szansę na otrzymanie tego.
  • Zaufanie społeczne - ludzie chętniej odpowiadają na pytania, można machnąć odznaką i wejść gdzieś, gdzie się nie powinno (to nie tylko odznaka tak działa, ale cała postawa), można też zarekwirować pojazd na czas pościgu.
  • Naginanie prawa - kolegom po fachu łatwiej wytłumaczyć się z przekroczenia prędkości, a nawet z większych grzeszków.
  • Dostęp do sprzętu służbowego - nikt, no może poza wojskiem i megakorporacjami nie ma dostępu do takiego uzbrojenia jak policja w 2020 roku. Przy okazji - broń jest służbowa, amunicja także. A to oznacza, że nie trzeba płacić za jej używanie. Służbowe mogą być także chipy umiejętności, elektronika, pancerze, samochody a nawet mieszkania. Po co Ci kasa, skoro firma zapłaci nawet Twój rachunek za telefon? Jeśli jesteś wysoko postawiony, to w zasadzie nie potrzeba Ci kasy - firma dba, żeby trudno Cię było przekupić.
  • Znajomości - bardzo niedoceniany, ale wspaniały profit z bycia gliną. W znajomych masz innych gliniarzy, ale także firmowych speców- techników od uzbrojenia, netrunnerów, czy medyków, którzy bez pytania wyciągną z Ciebie kulkę. Koledzy pomogą znaleźć każdy numer rejestracyjny, namierzyć telefon a gdy trzeba to i zrobią komuś wjazd na chatę. Solo za to wszystko płaci, więc musi wliczyć sobie w koszty. Ty masz za darmo.
  • Z jakiegoś powodu przed strzeleniem do gościa w mundurze zastanowisz się dwa razy. Wykorzystaj tą wiedzę - daj graczowi poczucie, ze bez powodu nikt do niego nie strzeli. Przecież jego zawód to najlepsza tarcza. Chcesz być szukany przez całą policję w świecie, w którym na każdym rogu i w każdym sklepie jest kamera? Przecież koledzy gliniarza mogą uzyskać obraz z tych kamer i gdzie się ukryjesz? Daj graczowi premię - choćby rzut za opanowanie zanim przeciwnik pośle kulkę w jego stronę. Zabójców gliniarzy na wolności (czy w ogóle wśród żywych) wcale nie ma tak wielu.
A jeśli Twoi gracze nie czują respektu przed Policją, to poślij za nimi gliniarza, który będzie wrzodem na tyłku. Następnym razem nie tylko nie będą chcieli nadepnąć palantowi na odcisk, ale sami chętnie wcielą się w mundurowych.